Dzień 37
Pada od wczoraj ... czyli juz 2 dzien .Na kijki wyszłam tylko rano -wróciłam mokrusieńka .Waga dziś -0,4 kg ....dobrze ze spada. W ogóle jakiś spadek formy . Jak mi było dziś ciężko nie iść na kijki .Znów się zakręciłam za bardoz -a przeciez trzeba umiec odpuszczać i regenerować siły choc raz w tyg . Wiec postanowiłam siedziedzieć w domu -wypoczywać . Spokoj dla duszy i ciała . Poza tym w pracy jeszcze 29 dni i friu do domu . Dziś dzień taki nijaki .... czuję się jak chorągiewka ,zmienna jestem .
Ania
Dodaj komentarz