Dzień 44 i 45
Czas ucieka dzis na wadze znów spadeczek ,jak sobie dalam z nią spokoj tzn nie przejmuje się co pokazuje hahh to ona wspolpracuje haha . Tak to w życiu jest odpuść ,nie stresuj się ,nie nakręcaj a wszystko się ułoży. Jeszcze tydzień czerwca i będzie lipiec . Miesiąc powrotu do domu ... wczoraj jakos 16 tys krokow dziś bedzie ponad 17 tys . Lubie ten ruch ... niby nie jest tego dużo ale w sumie naliczyłam ,ze jak zaczęłam 19 maja to jest 35 dni to na liczniku prawie 270 km w nogach jupiii .Najlepiej chodzi mi sie rano .. uwielbiam poranki -wstaje o 5 ,czas dla siebie kawa ,cos popykam ,odsłucham klub 555 i lece na kijeczki potem medytacja ,gimnastyka ,notatnik ,plan dnia ,afirmacje , ksiazka iii tak mozna zaczynać dzień -uwielbiam
to mini celu składajacego się na moja misje zostało 9 kg jupii hahha . w ogole stwierdziłam ,ze zmiana moja bedzie trwać 42 tyg tyle ile ciąża hahha .Nazwie ją Narodzenie szczupłej Niunki
Dodaj komentarz