Dzień 7
Dziś fajna waga z rana -jutro podsumowanie całego tygodnia . Rano kawa ,potem poćwiczyłam ,pomedytowałam i zjadłam śniadanie . Praca,zakupy i po 14 poszłam na kijki 1 h przeszłam .Kondycja słaba ,ale to dopiero początek ....po mału się rozpędzam . W końcu noszę taki balast to trzeba czasu na zbycie ,na przygotwanie kości do nowej wagi. Powoli do celu .Głodu jako takiego nie czuje jem 3 razy dziennie w okienku od 9-17 .Śniadanie ,obiad zupa ,kolacja koktajl
Dodaj komentarz