Dzień 128-278
Raju ile mnie czasu nie było .... Mialam już pisać ale cos mi przerywało ... coś się zacinało ...zniechęcenie . Nikomu nie mówilam ,ze piszę bloga więc tak naprawdę pisałam dla siebie .Ale teraz czas na nowe . Podstawa waga poniżej 99 kg ..jupi ... jesień minęła pieknie najpierw urlop w Mielnie z przyjaciółmi ... i ja i ja ,ktora po raz pierwszy od dawna ucieszona ze zdjeci ..
Bardzo się sobie podobałam i podobam na tym zdjęciu ... potem znów powrot do pracy ....piękne zdjecia
I święta ... czas rozkoszy z rodziną
Po przyjezdzie do domu wyglądalam tak
I 12 stycznia znów wyjazd do pracy
Tak bardzo się cieszę ,ze udało mi sie przez ten czas schudnać .... moze powolne tempo ale systematyczne i na szczy celu czyli do 62 kg prowadzi .
W miedzy czasie zaadoptowaliśmy psa Nero jest cudowny
I zostałam posiadaczką Thermomixa ! A co za tym idzie od 1 marca zaczynam praco jako przedstawiciel handlowy Vorwerk Polska jupiii . Cieszę się bo to czas na nowe .Czas mieskzania i bycia z rodizną a takze kontaktami z ludzmi ,ktore uwielbiam . Chcę pisać znów codziennie ,dzielić się swoimi doswiadczeniami ,wpadkami i sukcesami . Publikować to co skradło moje serce i podniebienie i chudnać bo ,żeby chudnać trzeba jeść . Pragnę na swoim przykładzie to pokazać . Jeszcze nie wiem jaka nazwe będe miec hahhaha ale coś w ten deseń
Wracam na stałe
Ania