Dzień 22
Jupii 3 tyg za mną -potrafie i osiągne swój cel .Moja misja 62 kg trwa ....
tak było tydzie n temu waga 138 ,5 kg
aaaa dziś 2,5 kg mniej jupiiiii
Jupii 3 tyg za mną -potrafie i osiągne swój cel .Moja misja 62 kg trwa ....
tak było tydzie n temu waga 138 ,5 kg
aaaa dziś 2,5 kg mniej jupiiiii
Dzis na szybciutko nic sie nie dzieje ,waga 100 gr na plusie hahha ..... kijeczki dzis ponad 7 km pieknie było
Dzis dzień leniwy w pracy 4 h pauzy, w sumie 1,5 h kijków jest dobrze .O poranku wszystkoe jest piękne
.Teskni się za domem ale trzeba poczekać ....jeszcze kilka tygodni i friu .Zjadłam dziś pyszne sniadanie
obiad to była zupa jarzynowa ,a kolacja koktajl ..a teraz serial z netfiksa hahaha
Wczoraj tak mi zeszlo ,ze wpisu nie zrobiłam .Musiałam w pracy dziwgnac i cos mnie kregosłup boli (taka praca) Panikuje bo w sierpniu wypadawałam w szpitalu ....i nacierpiałam sie okropnie . Ale wykonuje cwiczenia na kregosłup duzo leze lub chodze oby nie siedziec. Leki i samrowanie pomaga oby przeszło . Poza tym kijkuje codziennie na wadze fajny spadeczek w nd podsumowanie 3 tygodnia .
Poza tym jem regularnie i 3 razy dziennie słuzy mi to .Tak pomyslalam ,czemu ja zawsze nie jem takich fajnych śniadań ...hmm .
Jest koniec maja, a pogoda taka kwietniowa..zimno .Dziś kijeczki 2 razy wyszło jakies 6,5 km ...pyszne sniadanko Jeszcze nadal ttroche spadek psychiczny ale dzis wypoczełam wiec juz nie marudzę . Na licnziku jakies 11500 tys kroków .Nie wiem jak długo będe w pracy ...czas pokaze ! Poza tym nic sie nie dzieje koncze ksiażke ,,Mnich ,ktory sprzedał swoje ferarri ,, i choc na poczatku mnie wciągnęła to teraz ja ,,męcze,, ale pewnie jutro ją skończe .