Dzień 120 a czuje się jakbym wazyła za 120 kg ... a tu dziś mila niespodzianka 112,8kg och gdyby tak wazyc te 13 kg mniej . Wczoraj widzialam sie na zdjeciach robionych przez znajoma jeju jak czołg .... a w odbiciu w lustrze tak fajnie ... To jest wlasnie jak ja siebie postrzegam a jak widzi mnie świat .Gdybym nie miala swojej misji pewnie patrzylabym i mowila nie jest ze mna tak zle ... fajnie wygladam a rzeczywistosc jest calkiem inna . Ale coz misja trwa ..wiem ,ze te swieta ktore odbeda sie za 3.5 miesiaca moga byc calkiem inne -wesole ,spelnione ...chudsze ...marze by pozbyc sie wagi 3 cyfrowej ... to moja intencja . Widze siebie jak smigam w fajnych ciuchach na basen ,nie wstydze sie rozebrac ...bo czego sie wstydzic swojej historii ? ... hmm .............dzien na rozmyslania
a to piekne fotki z wczoraj bylam w Tegernsee